środa, 31 marca 2010

let's dance

dzisiaj oglądając ycd postanowiłyśmy z b nieodwołalnie, że zapisujemy się na tańce. już kiedyś próbowałam przeforsować pomysł zapisania się na pewne zajęcia w znanej już całkiem, również dzięki ycd, szkole tańca, ale kiedy b usłyszała ich nazwę, to się od razu oburzyła, i z przekąsem stwierdziła, że będziemy potem objeżdżać wszystkie dyskoteki "w okolicach trójmiasta". tym razem jednak mając jako oręż pozytywny komentarz ivt (dziękuję!), i skoro zapadła już jednak decyzja, że spotkania anonimowych alkoholików to nie jest to, czego nam trzeba, spróbowałam jeszcze raz. owszem, musiałam trochę się wysilić, pokazać stronę w internecie, i upewnić b, że nie, nie będziemy w koronkowej bieliźnie i szpilkach tańczyć przy rurze. trochę się uspokoiła, chociaż wciąż widzę, że coś jej nie leży.

postanowiłyśmy, że zaczynamy w przyszłym tygodniu. możecie na nas wysyłać esemesy.

aha, zajęcia nazywają się "sexy dance". ale b na wszelki wypadek kazała mówić wszystkim, że będziemy chodzić na krumpa.
;)

nite-nite.

9 komentarzy:

  1. wow, gratuluje decyzji, ten "krump" pewnie przypadnie wam do gustu. tak sobie mysle ze moze kiedys odwarze sie opanować cos wiecej niż poloneza, mysle ze tango i koniec :))

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm tango, mówisz. ja zawsze najbardziej chciałam tango. ale właśnie nigdy się nie odważyłam. może dlatego, że raz na firmowej imprezie wywijając coś w stylu tanga na parkiecie z całej siły (jak to ja) przywaliłam głową w kogoś innego przy jakimś bardzo ekspresyjnym odchyle. ;) ale tango uważam za najfajniejszy taniec świata. więc może jeszcze kiedyś. i koniec. ;)
    a tymczasem zobaczymy, na ile starczy nam zapału.

    OdpowiedzUsuń
  3. o! a! super!
    może i ja się wtedy jakoś łatwiej zmobilizuje ;)
    Ps. i sprawdzałam 2 razy date czy to aby nie notka prima aprilisowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo to dawaj, jak mówią po obcemu, the more the merrier ;) właśnie notka jest pisana jakieś 2 minuty przed prima aprilisem, chciałam zdążyć żeby nie być posądzoną o jakieś żarty. a tak - pełna powaga i nie ma odwrotu.

    OdpowiedzUsuń
  5. tu b. Chcę tylko powiedzieć, że to na pewno nie będzie żaden "sexy dance" tylko naprawdę, naprawdę krump :) a Karolina ma wpier.... :) Ps.Oczywiście ślę również buziaczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. aaa, b kochana, nie zapominaj, że ja chodziłam na zajęcia z samoobrony ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. tak, tak widziałam wczoraj jak łamiesz parasole ...King Bruce Lee normalnie :P
    Ps.buziaczki oczywiście;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie łamię tylko wyginam. buziaczki.

    OdpowiedzUsuń