piątek, 28 listopada 2014

to nie jest blog parentingowy

ja wiedziałam, że tak będzie. bo i nie obiecywałam wcale.

no bo:

gdybym prowadziła blogowy kalendarz publikacji, to mogłyby go wypełniać same tytuły z gatunku:

5 faktów na temat posiadania dziecka, o których nikt ci nie powiedział
10 rad na temat posiadania dziecka, których udzielają ci inni
15 rad na temat posiadania dziecka, których chciałabyś udzielić innym, ale gryziesz się w język
20 zachowań obsesyjno-kompulsywnych, z których uleczy cię posiadanie dziecka
25 zachowań obsesyjno-kompulsywnych, które zaostrza posiadanie dziecka
30 pozycji, w których do tej pory myślałaś, że nie da się spać 
     lub alternatywnie - 30 sposobów na ułożenie trzech osób na materacu o szerokości 140 cm
39,5 stopnia gorączki
50 rzeczy, które już nigdy nie będą takie same po urodzeniu dziecka
100 rzeczy, które wkurzają cię u ludzi, którzy przesypiają noce
1000 rzeczy, których nie możesz jeść, jeśli u twojego dziecka podejrzewa się alergię pokarmową
10000 badań, które musisz zrobić, żeby dowiedzieć się, czemu twoje dziecko płacze po nocach
100000 wyrzutów, które codziennie robicie sobie nawzajem z ojcem twojego dziecka (tak, jest możliwe, że ty robisz ich więcej)
1000000 momentów, kiedy myślisz, że nie wytrzymacie. że nie wytrzymasz.
zylion tematów, które przestałaś poruszać po urodzeniu dziecka, bo wszystko i tak sprowadza się do jednego
nieskończona ilość małych radości, dzięki którym nie odeszłaś jeszcze od zmysłów, a twoje małżeństwo jednak się nie rozpadło

tak że...

sami widzicie.
na szczęście (albo i nieszczęście) nie prowadzę kalendarza wpisów. więc nic jeszcze nie jest przesądzone.