jest coś w tym, że nad ranem jest ta godzina samobójców.
o świcie wszystko się wydaje takie wynaturzone. blade, karykaturalne, pogmatwane. zagrażające i nierozwiązywalne.
na szczęście jak się człowiek obudzi kilka godzin później, to już normalnie dzwoni się umówić do fryzjera i wszystko gra.
no a u fryzjera, to wiadomo, zachodzi czyste szczęście. ale to dopiero w sobotę.
Prosze nie denerwowac ludzi, ktorzy maja fryzjera dopiera w nastepna sobote i beda mieli jeszcze caly tydzien badhairdays'ów ;-D.
OdpowiedzUsuńCo tym razem droga Dupo pojawi się na główce?
OdpowiedzUsuńCzy chwilowo spokojnie tzn tak ja jest?
Będzie foto od fryzjera?
:D
jak znam dupę, pewnie będzie. i jak znam fryzjerkę, to nie wiadomo do końca, co będzie.
OdpowiedzUsuń