piątek, 26 marca 2010

taki piątek

po tak długiej zimie nie mogę uwierzyć, że już jest wiosna.
co tam wiosna, dzisiaj to chyba lato.
ze spaceru z psem wróciłam z kurtką w ręku (bez obrażeń).
pies w końcu rozpoczął sezon balkonowy. pani też.
przez otwarty balkon słyszę, jak z boiska gimnazjum po drugiej stronie ulicy drą się chłopaki i dziewczyny. i chyba póki co bardziej mnie to cieszy niż przeszkadza.
jeszcze jeżdżą samochody, i w tym wszystkim, tak, śpiewają ptaki, i nawet da się je usłyszeć. a ja najbardziej lubię, jak śpiewają ptaki.

właśnie dzwoni dzwonek na przerwę. idę sobie zrobić drugą kawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz