wtorek, 13 kwietnia 2010

fun&damage

w chwilowej niemocy, a może nawet niechęci pisarskiej, z której jeszcze się wytłumaczę, w sukurs przychodzi oczywiście nie kto inny jak dupa. która to zaliczyła kolejny plan zdjęciowy.
poniżej migawki-zajawki.
















dupa dostała, można by właściwie powiedzieć "jak zwykle", zajebisty makijaż od pani od makijażu. i tym razem całkiem pokaźną rolę dupy fotelowej. poniżej mała seryjka, autorstwa dż. z pozdrowieniem na koniec.




no i naprawdę więcej nie wykrzesam. dupa coś przebąkuje, że chyba nie chce z jakichś powodów być już nazywana dupą. chyba wiem o co chodzi, nie wiem, może uda mi się coś wymyślić.
ogólnie apelujemy o cierpliwość.

4 komentarze:

  1. Do twarzy dupie w tej fryzurze, wygląda szczytowo awangardowo - szacun ;) No i widać że kariera w wielkim świecie się rozwija... pozazdrościć. Tylko pytanie co dalej? Czerwone dywany już dupy wypatrują z oddali... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj i właśnie, odwieczne pytanie, co dalej...
    a dywan by się może jakiś w panterę znalazł? albo w tygrysa?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oko fajnie zrobione

    OdpowiedzUsuń