w chwilowej niemocy, a może nawet niechęci pisarskiej, z której jeszcze się wytłumaczę, w sukurs przychodzi oczywiście nie kto inny jak dupa. która to zaliczyła kolejny plan zdjęciowy.
poniżej migawki-zajawki.
dupa dostała, można by właściwie powiedzieć "jak zwykle", zajebisty makijaż od pani od makijażu. i tym razem całkiem pokaźną rolę dupy fotelowej. poniżej mała seryjka, autorstwa dż. z pozdrowieniem na koniec.
no i naprawdę więcej nie wykrzesam. dupa coś przebąkuje, że chyba nie chce z jakichś powodów być już nazywana dupą. chyba wiem o co chodzi, nie wiem, może uda mi się coś wymyślić.
ogólnie apelujemy o cierpliwość.
Do twarzy dupie w tej fryzurze, wygląda szczytowo awangardowo - szacun ;) No i widać że kariera w wielkim świecie się rozwija... pozazdrościć. Tylko pytanie co dalej? Czerwone dywany już dupy wypatrują z oddali... ;)
OdpowiedzUsuńoj i właśnie, odwieczne pytanie, co dalej...
OdpowiedzUsuńa dywan by się może jakiś w panterę znalazł? albo w tygrysa?
;)
oko fajnie zrobione
OdpowiedzUsuńPiekne kolorki! :)
OdpowiedzUsuń