hoduję w sobie wielkiego, groźnego psa ogrodnika. wielkiego, bo wiadomo, uważam, że prawdziwy pies musi być duży, te wszystkie małe niewiadomoco, to co to za psy. pies jest duży, i już.
ten, jest wielki.
wilczur, piękny, dostojny, i bardzo agresywny. z kolczatką na szyi. trochę się czasem rzuca, i trzeba go, mocnym pociągnięciem, przywołać do porządku. ogólnie, da się nad nim zapanować, chociaż wymaga to sporej siły fizycznej.
jest tylko jeden szkopuł. każdy, kto ma dużego psa, to wie.
duży pies robi duże kupy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz