piątek, 11 stycznia 2008

obiecanki

He, znalazłam takiego bloga przypadkiem, co w ogóle mam wrażenie, jakby mógł być mój. Albo conajmniej jakbym bardzo dobrze kumała autorkę, co go pisze, chociaż wygląda mi na to, że nie kumam jej wcale.
I czasem wpada na takie same rzeczy.
Normalnie ciarki przechodzą po wystających mi z garba kręgach.
Internet to jest naprawdę cud świata.
I pomyśleć, że teraz dzieciaki to nawet nie wiedzą jak to było bez.
Ale jak się wtedy tłumaczyło strasznie. Jak chodziło się po bibliotekach albo i księgarniach, żeby coś sprawdzić, bo w bibliotece takiej książki nie było. I czasem się nie znajdywało i ile tłumaczeń z tamtych czasów ma hardcorowe błędy.

Obiecuję poprawę. Globalną. Nazawszą.

2 komentarze:

  1. a teraz Wiki prawdę Ci powie

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj prawdę powie, zasugeruje również, w jakim kontekście użyć słowa "chuj" i innych.

    OdpowiedzUsuń