piątek, 19 września 2008

2day is what u make it

więc dzisiaj był dobry dzień. jarzę się na ulicy, w tym deszczu, z nieotwartym parasolem, aż się ludziska oglądają.
zdecydowanie uwielbiam stan euforii.
no i odebrałam te zdjęcia z holgi. i są cudowne.
nawet jak nie ma na nich nic specjalnego, to są cudowne.

a z balkonu znowu będę widzieć morze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz