wtorek, 3 czerwca 2008

p.s.

aaa, zapomniałabym, największą sensacją na złotej nitce, oprócz tej najbardziej oczywistej, był siedzący w samiusieńkim pierwszym rzędzie, z błogo zadowoloną miną, wodzący oczami za każdą przechodzącą modelką, z nieśmiertelnymi trzema czy tam iloma warkoczykami po prawej stronie głowy zwisającymi, nie kto inny, jak sam niejaki Czarek Mończyk! pamiętacie tego pana? ja to jakoś myślałam, że on we więźniu jakimś czy co, a on tak wylansowany na samym przedzie... może talenty łowił, hehe, do walk w makaronie...

3 komentarze:

  1. Oj, pamietamy! Niezwykle barwna to postać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no jacha, toz to łódzka celebrity, co ma buazerie w domu

    OdpowiedzUsuń
  3. i rurkę do tańców na środku livingrumu

    OdpowiedzUsuń