No jestem jestem. Ale nie mam czasu. Więc powiem tylko o tym, co niedługo opowiem. Albo raczej pokażę, a jak. Opowiem o tym:
- jak piłysmy z na oko siedemdziesięcioletnim Mieczysławem ciepłą wódkę z plastików w przedziale,
- jak jeździliśmy pojazdami wszelakimi po fabrycznych krajobrazach Łodzi,
- jak chodziliśmy również też,
- jak Maciej Dowbor jest najgorszym prezenterem wszechświata, i głupim,
- niektórych rzeczy również nie pokażę, bo na szczęście byłam na tyle mądra, żeby nie brać wtedy aparatu,
- ale przede całym wszystkim, o tym, jak to Grzegorz Gonsior dostał Złotą Nitkę!!!!
* hasło wymyślone przez niejaką mm kriejtiw, zapożyczyłam.
Ciepła wódka z plastiku: pycha!
OdpowiedzUsuńA jak sie ma posadę po znajomości to można nawet głupim być, i nie tylko w TV. Nie wiem co mądrego jest w niebraniu aparatu gdziekolwiek.
mądrego jest wtedy, jak istnieje bardzo uzasadnione niebezpieczeństwo, iż się wróci bez owego aparatu stamtądże
OdpowiedzUsuńWorld Press Photo sie dostaje za fotki z wojny ostatnio. Oni tam sie nie boją że nie wrócą wogle. A nawet nie mogą sie chować za węgłem, jak kule śmigają. Choć właśnie mi przyszło do głowy że po to jest Live View w 1Ds mk. III.
OdpowiedzUsuńOMG, lansowała sie w Lodzi Fabrycznej? A psa wziela? I co to za Grzegorz i za co ma nitke? Natychmiast pisac mi tu. I pokazywać.
OdpowiedzUsuńspoko spoko, odpowiedzi będą, tylko fabryka się za mną stęskniła, rozumie...
OdpowiedzUsuńwięc cierpliwości
a psa nie wzięła, wzięła rower,