sprawa wygląda następująco:
musiało się to kiedyś zdarzyć, wiem, ale właśnie akurat w święta postanowiłam zrzucić laptopa z kanapy. no i tak niefortunnie, lub fortunnie wręcz, spadł, że zepsuła się ta taka wtyczunia od zasilania.
no więc co, czytam książki. będę najmądrzejsza po tych świętach.
ament.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz