no i kto najbardziej ucieszył się z zimy?
odpowiedź oczywista - pies. który znów ma tę rzadką okazję udawać, że też jest blondynką.
jeśli będziecie jechać ulicą w centrum miasta portowego w śnieżnej zawierusze, i zobaczycie czarnego kudłatego potwora, za którym na smyczy leci długi zielony płaszcz z kapturem zostawiający za sobą tumany śniegu - to pewnie będę ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz