czwartek, 14 stycznia 2010

już?

pan lekarz chwilę się zastanawia, końcówka długopisu wisi nad rubryką "wiek" na skierowaniu, chwila napięcia, po czym, po upewnieniu się, że jest rok 2010, pan lekarz długopisem zręcznie wypisuje na kropkowanej linii liczbę 30.

dupa, siedząca po przeciwnej stronie biurka, zaczyna gorączkowo oponować:
"ooo nieee, ale ja jeszcze nie mam trzydziestu, ja mam jeszcze dwadzieścia dziewięć..."

na co pan lekarz, spokojnym, niskim głosem, odpowiada:
"ale przecież to nie ma znaczenia..."

no dobra, ma, nie ma, pierwsze koty za płoty. czas się przyzwyczajać.

4 komentarze:

  1. ale po 30stce wszystko fajniejsze jest. Wiem co mówię ;) teraz możesz rozkoszować się wcześniej ;) masz już na papierku (vel recepcie ;))

    OdpowiedzUsuń