niedziela, 17 maja 2009

niedziela dla dupy

ponieważ dzisiaj dupę opuścili wszyscy, postanowiła sobie zorganizować niedzielę sama. jak się okazało, potrafi sobie ona taką niedzielę zorganizować bardzo przyjemnie.

najpierw więc poszła oglądać streetartowe dzieła do stoczni. i była bardzo zadowolona tym, co zobaczyła w galerii wyspa, bo chociaż było mało, to naprawdę tak, jak lubi. jeden nawet artysta zagraniczny poprosił ją, żeby usiadła na jednej literce, co była częścią jego pracy i on jej popstrykał zdjęcia. i przy okazji ucięli sobie bardzo miłą pogawędkę.

potem postanowiła, skoro była już w tym gdańsku, w niektórych kręgach zwanym śmierdzącym, że pójdzie do restauracji hinduskiej, co dają w niej sos żółty, czerwony i zielony, które wyglądają jak farbki plakatówki, i lubi je sobie zawsze nakładać obok siebie na talerz, w takie trzy ciapki, i potem je mieszać na tym talerzu, bo zupełnie wtedy czuje się jak na plastyce. (w niektórych kręgach zwanej plastą). no ale przede wszystkim są pyszne. więc zjadła tam ulubioną w hinduskich restauracjach jagnięcinę oraz popiła ulubionym mango lassi, które oprócz smaku, za który za każdym razem dałaby się pokroić, ma też intensywną, wręcz nienaturalną barwę.

na koniec poszła za ciosem, i postanowiła udać się do kina. na film, który był idealnym uzupełnieniem wieczoru, a w dodatku wszyscy go i tak już widzieli (próbowała sobie przypomnieć, kiedy ostatnio była sama w kinie, i wyszło jej, że musiała mieć wtedy jakieś 17 lat, a jej ciocia miała wtedy w gdyni kino goplana). był to film vicky cristina barcelona.

i naprawdę miła to była niedziela. chociaż miała też drugą stronę medalu.
była ostatnim dniem, kiedy dupa występowała w charakterze dwudziestoośmiolatki...

no cóż, taki lajf.

9 komentarzy:

  1. Ostatni dzień 28latki i wszyscy opuścili? Co będzie jak będziesz kończyć 64?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trza się było zgłosić, ze sie przebywa w Gdansku. A co robiła w tym czasie pies?
    Chciałam jeszcze powiedzieć, ze słowo, które musze teraz wpisac w celu weryfikacji brzmi: metusio
    .... ....

    OdpowiedzUsuń
  3. no to najlepszego!
    a jak Vicky i Cristina? a tak naprawde Javier?

    Ps. i jak już się tak ujawniam to mam nadzieję, ze mnie nikt nie zbanuje - ex-podglądaczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a tak mi sie przypomniało, ze ja kiedyś na "samotnych" byłam sama w kinie i jakas parka na sali jeszcze była, która w polowie wyszła. wiec skonczyłam sama na "Samotnych".

    OdpowiedzUsuń
  5. no to będzie ban... :P
    a tak naprawdę to witam, dziękuję, i w ogóle :)
    na facebooku można sobie zrobić quiz, którą postacią z vicky cristina barcelona jesteś i wyszło mi, że cristiną. co jakoś nikogo nie zaskoczyło ;)
    a javier...trochę nie w moim typie ;)(dużo bardziej pociąga mnie północ niż południe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. AAAAAA!!!!! Wszystko jasne!!!!!

    OdpowiedzUsuń