ponieważ dzisiaj dupę opuścili wszyscy, postanowiła sobie zorganizować niedzielę sama. jak się okazało, potrafi sobie ona taką niedzielę zorganizować bardzo przyjemnie.
najpierw więc poszła oglądać streetartowe dzieła do stoczni. i była bardzo zadowolona tym, co zobaczyła w galerii wyspa, bo chociaż było mało, to naprawdę tak, jak lubi. jeden nawet artysta zagraniczny poprosił ją, żeby usiadła na jednej literce, co była częścią jego pracy i on jej popstrykał zdjęcia. i przy okazji ucięli sobie bardzo miłą pogawędkę.
potem postanowiła, skoro była już w tym gdańsku, w niektórych kręgach zwanym śmierdzącym, że pójdzie do restauracji hinduskiej, co dają w niej sos żółty, czerwony i zielony, które wyglądają jak farbki plakatówki, i lubi je sobie zawsze nakładać obok siebie na talerz, w takie trzy ciapki, i potem je mieszać na tym talerzu, bo zupełnie wtedy czuje się jak na plastyce. (w niektórych kręgach zwanej plastą). no ale przede wszystkim są pyszne. więc zjadła tam ulubioną w hinduskich restauracjach jagnięcinę oraz popiła ulubionym mango lassi, które oprócz smaku, za który za każdym razem dałaby się pokroić, ma też intensywną, wręcz nienaturalną barwę.
na koniec poszła za ciosem, i postanowiła udać się do kina. na film, który był idealnym uzupełnieniem wieczoru, a w dodatku wszyscy go i tak już widzieli (próbowała sobie przypomnieć, kiedy ostatnio była sama w kinie, i wyszło jej, że musiała mieć wtedy jakieś 17 lat, a jej ciocia miała wtedy w gdyni kino goplana). był to film vicky cristina barcelona.
i naprawdę miła to była niedziela. chociaż miała też drugą stronę medalu.
była ostatnim dniem, kiedy dupa występowała w charakterze dwudziestoośmiolatki...
no cóż, taki lajf.
Ostatni dzień 28latki i wszyscy opuścili? Co będzie jak będziesz kończyć 64?
OdpowiedzUsuńTrza się było zgłosić, ze sie przebywa w Gdansku. A co robiła w tym czasie pies?
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze powiedzieć, ze słowo, które musze teraz wpisac w celu weryfikacji brzmi: metusio
.... ....
no to najlepszego!
OdpowiedzUsuńa jak Vicky i Cristina? a tak naprawde Javier?
Ps. i jak już się tak ujawniam to mam nadzieję, ze mnie nikt nie zbanuje - ex-podglądaczka ;)
a tak mi sie przypomniało, ze ja kiedyś na "samotnych" byłam sama w kinie i jakas parka na sali jeszcze była, która w polowie wyszła. wiec skonczyłam sama na "Samotnych".
OdpowiedzUsuńno to będzie ban... :P
OdpowiedzUsuńa tak naprawdę to witam, dziękuję, i w ogóle :)
na facebooku można sobie zrobić quiz, którą postacią z vicky cristina barcelona jesteś i wyszło mi, że cristiną. co jakoś nikogo nie zaskoczyło ;)
a javier...trochę nie w moim typie ;)(dużo bardziej pociąga mnie północ niż południe ;)
AAAAAAAAAAAA!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAAAAAA!!!!! Wszystko jasne!!!!!
OdpowiedzUsuńktóre wszystko??!!
OdpowiedzUsuńPodglądaczka znaczy...
OdpowiedzUsuń