wtorek, 19 maja 2009

ka-er-ka nanana palce dwa

tydzień temu j zadzwoniła do mnie z drogi do warszawy i mówi:
"szybko, włącz trójkę"
ja na to:
"ale o co chodzi?" jednocześnie zmierzając do radia w kuchni
"no włącz, szydłowska puszcza właśnie jakiś nowy projekt amona tobina, z jakimś drugim kolesiem, nie dosłyszałam, weź posłuchaj"

włączam więc radio a w radio leci to:



jak tylko się skończyło, czym prędzej wygooglałam, że to two fingers, że kolabo z doubleclickiem (przyznam się, że mi nie znanym do tej pory), i za 15 minut miałam już płytę na komputerze (uwaga, całkiem legalnie zakupioną za 10 dolców, bo ostatnio taki mi się zrobił zwyczaj pozyskiwania muzyki).

od tygodnia kręci mi się ta płyta w mojej żarówiasto zielonej empetrójce. kręci mi się na spacerze z psem, w drodze do pracy, i teraz, kiedy właśnie zaczyna się druga z ośmiu godzin jazdy pociągiem do kaerka (właściwie to mogę już chyba ogłosić ostatni miesiąc miesiącem pekape).

powiem tylko, że ta płyta jest w ogóle taka, jakiej potrzebowałam. hiphopowo-dubstepowo-grime'owa, czy jakkolwiek jej nie nazwać (ja tam, jak prawdziwa dupa, muzykę lubię intuicyjnie, nie nazwowo). jak dla mnie - po prostu cudownie brytyjska. przyjemnie brudnawa, mrocznawa, chropowata i dudniąca niskimi dźwiękami. i bardzo fajnie zarapowana przez niejakiego swaya, z trzema akcentami kobiecymi, z których dwa są zdecydowanie moimi mniej ulubionymi, ale chyba, jeżeli chodzi o rap, wolę jednak panów na majku, oprócz pewnych oczywistych wyjątków.

w każdym razie, zdejmuję buty, wyciągam nogi, i kolejny raz przewijam do pierwszego kawałka, w drodze na południe.

7 komentarzy:

  1. Po jakimś kwasie to może... ale na trzeźwo to mi nie wchodzi. Ale ja się nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co na tym południu dają?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gadasz! To teraz piemi jezdza do Krakowa? Zazdrosc mi dupę ścisła własnie ... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Starsi piemi ale. I nie jeżdżą tylko raz pojechali zbadać pewną trudna sprawę.

    OdpowiedzUsuń
  5. a wogle, to coś ci się chyba tak zwany filhalandilasie pomyliło - to muzyka jest, jak ci się nie podoba, to nie znaczy, że się nie znasz, tylko że ci się nie podoba...

    OdpowiedzUsuń