jak łatwo można zauważyć, moje życie ostatnio składa się głównie z weekendów. pomiędzy weekendami są różne wydarzenia. takie jak trzydzieste urodziny. trudne spotkania. łatwe spotkania. listy motywacyjne. czasem kino. czasem kino w śpiworze na plaży. czasem myślę, że wcale nie miałam się urodzić w anglii, tylko na islandii. a i tak do końca życia mi będą wypominać, że urodziłam się w gdańsku.
pomiędzy weekendami jest zabawa w połącz kropki.
za to w weekendy jest prawdziwa kolorowanka.
co za ulga, że ten weekend zaczyna się już w środku tygodnia.
tak, czasem bywam też bardzo monotematyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz