wygląda mniej więcej tak:
okazuje się, że jak ma się trzydzieści lat, to robi się zdjęcia kwiatom. a kwiaty lubi się tak samo mocno, jak przedtem.
z moich pierwszych obserwacji wynika też, że po trzydziestce wyraźnie zwalnia internet. ale nie odkryłam jeszcze, czy to jest jakaś globalna prawidłowość. czy to tylko ten na starowiejskiej.
obserwuję dalej, oczywiście będę skrzętnie notować.
chyba przeceniamy 30-stke, tak naprawde to nic się nie zmienia, poza coraz gorszym odsypianiem imprez, co w konsekwencji rodzi awersje do zarywania nocy:) Można przeżyć
OdpowiedzUsuń