[wypowiedziane głosem pani Frał]
Blondynki na rowerze należy wystrzegać się bardziej niż blondynki za kierownicą. Najlepij omijać szerokim łukiem.
To chyba znane przysłowie ludowe jest. Wszyscy kierowcy je znają. Albo jakieś przykazanie to było, czy coś... Nie pamiętam, w kościele dawno nie byłam. Bo ja zła kobieta jestem... Znaczy... zła blondynka.
A na tych czarnych mszach nic nie mówili.
Chyba na różowych...
OdpowiedzUsuńna różowych też nie... :O
OdpowiedzUsuń