czwartek, 15 maja 2008

wena nie istnieje

obecnie. tak jak nie istnieje pan derektor. wirtualny. oczywiście inne derektory istnieją, a jakże. tylko ten jeden nie.
nie wiem nie wiem, pies mnie obudził 4:49 lizem po twarzy, więc mogę nie wiedzieć.
wczoraj był dzień smutnych wiadomości i złych też. choć te smutne zdecydowanie kasowały swą wielkością wszystkie złe razem wzięte. [']
dzisiaj w zasadzie żadne wiadomości nowe jeszcze nie byli.
tylko się obiad spóźnił. lancz znaczy.

2 komentarze:

  1. Wena jest king-konga. A obiad tak sie spóźnił że w zasadzie nie przyjechał.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale przyjechał ostatecznie, gdyż go skonsumowałam.

    OdpowiedzUsuń