Lubię zaglądac przez ramię czytającym (co czytających akurat nie musi wprowadzać w dobry nastrój) i spodobało mi się "bezceremonialnie zakończyłam szkołę")
bardzo jestem ciekawa, jak to było w oryginale. gdzieś ktoś narzekał na tłumaczenie, ale ja póki co uważam właśnie, że jest naprawdę niezłe. no i strasznie mi się podobają wtręty przy przepisach typu "podawaj z tostem i łobuzerskim uśmiechem" :) pewnie kiedyś wolałabym w oryginale ale ostatnio wyjątkowo gotowam na kompromisy względem drugiego, męskiego czytelnika. :)
a, ja też lubię zaglądać innym w lekturę. ale zawsze jakoś czuję, że robię coś niedozwolonego...
Lubię zaglądac przez ramię czytającym (co czytających akurat nie musi wprowadzać w dobry nastrój) i spodobało mi się "bezceremonialnie zakończyłam szkołę")
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa, jak to było w oryginale. gdzieś ktoś narzekał na tłumaczenie, ale ja póki co uważam właśnie, że jest naprawdę niezłe. no i strasznie mi się podobają wtręty przy przepisach typu "podawaj z tostem i łobuzerskim uśmiechem" :)
OdpowiedzUsuńpewnie kiedyś wolałabym w oryginale ale ostatnio wyjątkowo gotowam na kompromisy względem drugiego, męskiego czytelnika. :)
a, ja też lubię zaglądać innym w lekturę. ale zawsze jakoś czuję, że robię coś niedozwolonego...