czwartek, 10 lutego 2011

mocny debiut matkobójcy

ostatnimi siłami powłócząc stopami, po raz pierwszy od dwóch miesięcy obutymi w obcasy, rozmyślałam o xavierze dolanie. że, jak napisała gippius, będzie wielki.

mnie też zabiłem moją matkę chyba bardziej się podobał od wyśnionych miłości. chociaż w obu filmach widać już charakterystyczny dla młodego reżysera sposób opowiadania. i przyznam, przez chwilę zastanawiałam się, na ile filmów mu go wystarczy. i czy nas przypadkiem nie znudzi kolejnym razem.

póki co, jego filmy są wysmakowane wizualnie a opowiadane w nich historie - prawdziwe. by nie powiedzieć - zwyczajne. historie czasem ocierające się o banał, o wyimaginowym młodzieńczym uczuciu, o trudnej relacji egzaltowanego, nastoletniego syna z matką.
niepokojąco uniwersalne.
wypełnione tym dziwnym brzmieniem francuskiego, którym mówią w kanadzie.

xavier dolan ma niecałe 22 lata. bardzo jestem ciekawa, jakie filmy będzie robił dalej. jak stwierdził przed chwilą z prawej strony k, "jak już rozładuje te swoje gejowskie frustracje".
i dalej "mam nadzieję, że nie zrobi batmana 6".
ja osobiście o to akurat bym się nie martwiła.

tak, jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej.

1 komentarz:

  1. a wiesz, też się zastanawiałam, co się stanie z tym jego językiem... wierzę w rozwój na szczęście

    OdpowiedzUsuń