ponieważ noszę ze sobą taki mały koreański notesik, to notuję sobie czasem co ciekawsze wypowiedzi, na które się natykam w tak zwanym życiu codziennym. jak nie mam notesika, to też czasem notuję je w komórce. i dzisiaj zanotowałam dwie (w notesiku ale). jedna była hasłem znajdującym się na ulotce (lub też wręcz nawet prospekcie, bo miało to format a4) reklamującej zakład kamieniarski (!), leżącej na stoliku w eskaemce, którą jechałam, jak codzień, do pracy (a nie, jechałam najpierw do ośrodka zdrowia zrobić sobie fotografię czachy en face)
i brzmiało owo hasło następująco:
Bo nagrobek to nie wszystko, co dajemy naszym Klientom.
po nim następowało wypunktowanie innych usług, które Klientom daje ów zakład.
nie czytałam.
a potem jak czekałam w ośrodku na swoją kolej do fotografii, ujrzałam reklamę przyczepioną do tablicy z promocjami leków w aptece, która w ośrodku się znajduje. zaznaczam, że ogłoszenia owe były najwyraźniej wypisywane ręką pani magister z apteki, bądź też przez ową panią magister wstukane na klawiaturze i wydrukowane na aptekarskiej drukarce.
w pamięć zapadł mi slogan następujący:
krem koński - relaksuje, chłodzi, odpręża
nie wiem o co chodzi i chyba nie chcę wiedzieć. nawet zastanawiałam się, czy przypadkiem mój korpozwrok już mnie nie zaczyna poważnie zawodzić...
Zakład pogrzebowy Anturium na ulicy Hołdu Pruskiego:
OdpowiedzUsuńZanim pójdziesz do Zieleni, przyjdż - porównaj ceny
pzdr,
kol. G.
.. a ja czytałam kiedyś w trasie :
OdpowiedzUsuń"Dobre pasze, bo nasze ! "
albo wczoraj na Kaszubach:
Zajazd Myśliwski "KOALA".
Dobre tez było w Juracie :
"Loda podaje sprzedawca".
pozdrawiam :))