sobota, 13 sierpnia 2011

na balkonie

nie mam ręki do roślin doniczkowych. albo raczej serca.
albo nie, nie mam chyba cierpliwości. jestem na nie zbyt leniwa.

k za to ma to wszystko razem. przez ostatnie miesiące pielęgnował, przesadzał, podlewał, nawoził, podwiązywał i podcinał.



a dzisiaj przyszedł czas na zbiory. :)





a do pomidorków oczywiście bazylia z parapetu. tylko bawoła własnego nam brakuje.

.

1 komentarz:

  1. :)) Pachną o niebo lepiej niż sklepowe...niestety ja też jestem beztaleńciem ogrodowym:(

    OdpowiedzUsuń