dziwne jest to lato. niefajne.
moja podręczna kosmetyczka stała się podręczną apteczką. i pęka w szwach.
podobnie, jak moja wątroba.
dlatego usilnie ćwiczę pozytywne myślenie.
wychodzi po japońsku - jako tako.
bardziej działa planowanie wakacji. planuję zatem.
tym razem padło na jedno z tych miast, do którego zawsze chciałam pojechać. budapeszt.
zaraz po katowicach, do których jedziemy na okoliczność
nowej muzyki.
a jeśli ty, drogi czytelniku, znasz jakieś budapesztańskie historie godne polecenia, w słuch się zamieniam.
.
Czy ten blask wokół twojej głowy to aureolka?
OdpowiedzUsuńhmmm, co najwyżej aura. chyba nie najlepsza coś ostatnio. ale przynajmniej wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuń