niedziela, 30 stycznia 2011

back2life

organizm powoli dochodzi do siebie, choć jeszcze chwilę mu to zajmie.
łzy wyschły już całkiem, przywleczona ze szpitala angina też odpuściła, choć zdążyłam jeszcze sprzedać ją k.
czas w końcu wrócić do żywych. doprowadzić do porządku od miesiąca regularnie obgryzane paznokcie. i od trzech tygodni nieregulowane brwi. pomalować rzęsy. ubrać się porządnie, do ludzi. uczesać.
coś sobie kupić może.

tak, życie wraca na swoje tory. pozornie nic się nie zmieniło, ale jest coś, co sprawia, że nigdy już nie będzie dokładnie tak samo.
na tym przecież polegają te życiowe przełomy.
już nie jest tak samo.
i nic się z tym nie da zrobić.

należą nam się w tym roku naprawdę porządne wakacje.

2 komentarze:

  1. tylko żeby nie ślepe te tory
    tak jest z przełomami, ale też tak jest, że wszystko ma dwie strony na szczęście

    OdpowiedzUsuń
  2. no tory zawsze gdzieś na końcu jednak ślepe. nie ma rady.

    OdpowiedzUsuń