łzy wyschły już całkiem, przywleczona ze szpitala angina też odpuściła, choć zdążyłam jeszcze sprzedać ją k.
czas w końcu wrócić do żywych. doprowadzić do porządku od miesiąca regularnie obgryzane paznokcie. i od trzech tygodni nieregulowane brwi. pomalować rzęsy. ubrać się porządnie, do ludzi. uczesać.
coś sobie kupić może.
tak, życie wraca na swoje tory. pozornie nic się nie zmieniło, ale jest coś, co sprawia, że nigdy już nie będzie dokładnie tak samo.
na tym przecież polegają te życiowe przełomy.
już nie jest tak samo.
i nic się z tym nie da zrobić.
należą nam się w tym roku naprawdę porządne wakacje.