co roku w okolicach urodzin przeżywam zmasowany atak trądziku młodzieńczego (tym razem wyjątkowo okrutny), tak jakby ten łobuz chciał mi pokazać, że nigdy nie będę dla niego za stara.
tak więc w przededniu trzydziestych drugich urodzin kładę na twarz maseczkę na pryszcze, przy czym skrzętnie omijam zmarszczki pod oczami.
bo one też już nie odpuszczają.
i wyobrażam sobie, jak mój trądzik poradzi sobie w pięćdziesiąte urodziny.
..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz