sobota, 28 kwietnia 2012

off the beaten track

pierwsze prawdziwie wiosenne słońce wywołało plagę piekących czerwonych krostek nad moimi obojczykami. wygląda na to, że upodobnianie się do mamy postępuje - nie tylko mieszają mi się słowa (swoją drogą, ta przypadłość postępuje również, galopuje nawet bym powiedziała), ale uczulają mnie promienie słoneczne. a kto to widział.

chyba, że to słońce staje się jakieś takie agresywne.

a tak poza tym, ciągle się gubię. wiem, że cel, do którego chcę trafić, jest gdzieś w pobliżu. tylko za cholerę nie wiem, jak tam trafić.

co ma tę jednak zaletę, że trafiam w różne fajne miejsca.

jak na gdyniankę, wyjątkowo gdański weekend.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz