niedziela, 3 czerwca 2012

orunia, zaroślak, biskupia górka

czyli znów streetwaves.
tym razem deszcz. porzeczkówka. tęcza.
kalosze i parasole.
talerze anten satelitarnych. dużo.
miętowy golf jedynka, '76, automat.
obdrapane mury, schowane podwórka. i huśtawki.
i to uczucie, kiedy odkrywasz, że całkiem niedaleko ciebie są miejsca, o których nie miałeś pojęcia.
i fidel castro. (mówią na mnie fidel castro, a nawet na zapałki nie mam.)





















(to k załapał się na wywiad)








wiktoooriaaa, a podpisałaś się jeszcze przy "nie wyróżniaj się"??!!!


























mam też z nim zdjęcie. a jak.